Creepypasta Wiki
Nie podano opisu zmian
Znacznik: VisualEditor
m (Zmieniłem tagi)
Znacznik: VisualEditor
Linia 2: Linia 2:
 
Podczas pracy wpadłeś na pomysł, by się jakoś odprężyć. W końcu 12 godzin zarabiania na własną rodzinę bywa męczące. Było jednak mało możliwości. Jako 40-latek utrzymujący trójkę dzieci i żonę, pracujący jako górnik, nie zarabiasz zbyt wiele. Z żoną nie macie z czego odkładać na wakacje czy zbędne prezenty, a co dopiero na chwilowe zachcianki. Jedyną możliwością, na jaką możesz sobie pozwolić to przechadzka po lesie. Od zawsze lubiłeś bliskość przyrody. Postanowiłeś przejść się po pracy. Jako, że masz popołudniową zmianę, kończysz bardzo późno. Około 1-2 w nocy. Nie specjalne Ci to przeszkadza. Zawsze lubiłeś ciemnością, tajemniczość i odrobinę dreszczyku.
 
Podczas pracy wpadłeś na pomysł, by się jakoś odprężyć. W końcu 12 godzin zarabiania na własną rodzinę bywa męczące. Było jednak mało możliwości. Jako 40-latek utrzymujący trójkę dzieci i żonę, pracujący jako górnik, nie zarabiasz zbyt wiele. Z żoną nie macie z czego odkładać na wakacje czy zbędne prezenty, a co dopiero na chwilowe zachcianki. Jedyną możliwością, na jaką możesz sobie pozwolić to przechadzka po lesie. Od zawsze lubiłeś bliskość przyrody. Postanowiłeś przejść się po pracy. Jako, że masz popołudniową zmianę, kończysz bardzo późno. Około 1-2 w nocy. Nie specjalne Ci to przeszkadza. Zawsze lubiłeś ciemnością, tajemniczość i odrobinę dreszczyku.
   
Nareszcie! Koniec tej męczącej roboty! Możesz w końcu cieszyć się przechadzką. Kumple zapraszają cię do baru i na "dziewczynki". Jak zwykle odmawiasz. Kochasz swoją żonę i nigdy nawet nie przeszło Ci przez myśl, jak byłoby ją zdradzić. Ruszyłeś. Jesteś już przed wejściem do lasu. Lampy uliczne już dawno się skończyły. Dookoła panuje tylko ciemność. Weszłeś już do lasu. Rozkoszujesz się tą jedyną chwilą samotności. W domu nigdy jej nie masz tak samo jak w pracy. Jednak nagle z nieznanych powodów, przeszło ci przez głowę: "A co jeżeli nie jestem sam?". Na tak, za dużo creepypast. Zdecydowanie za dużo. Uspokojony idziesz dalej. Nagle z okolicznych krzaków wydobywa się tajemniczy, słodki głosik: "Podejdź tutaj...". Głos wpływa do twojej głowy niczym gęsty, kleisty miód. Nie możesz się oprzeć, tajemnicza siła ciągnie Cię do źródła dźwięku. "Witaj..."- słodki głos rozbrzmiał w Twojej głowie- "Pomóż mi...". Nagle... Otrząsłeś się. Albo tajemnicza siła Cię opuściła. Rozejrzałeś się. Znalazłeś się w dzikich zaroślach. Dookoła egipskie ciemności. Stałeś zdumiony i zastanawiałeś się co tu się właśnie wydarzyło. W końcu postanowiłeś wrócić. Uznałeś to za wytwór Twojej wyobraźni, przez przemęczony umysł. Niestety błędnie. Ten sam głos znowu do Ciebie przemawia: "Dlaczego chcesz odejść? Czemu zostawiasz mnie tutaj samą? Pomóż mi..." Stanąłeś jak wryty. To nie był głos w twojej głowie. Ten głos dochodził z za Ciebie. Odwróciłeś się. Za Tobą stała dziewczyna. Na oko miała 14 lat. Była piękna. Miała długie, falowane, brązowe włosy i duże niebieskie oczy. Wyglądem przypominała postać z mangi. Jednak gdy przyjrzałeś się bliżej, ujrzałeś na całym jej ciele siniaki, guzy i przecięcia. Ubranie miała całe potargane. Chociaż nie wiem czy koszulę nocną, z której zostało 20 % można nazwać ubraniem. Znów zaczęła mówić: "Błagam... Pomóż mi... Ja chcę żyć...". Nie wydawała się groźna czy niebezpieczna. "W czym mam ci pomóc?"- spytałem. "Edward 19... Pomóż mi..."- odpowiedziała i... zniknęła. Przerażony, przebiegłem cały las z krzykiem. Kiedy w końcu dotarłem do domu, żona spytała się: "A co ty Przemek? Duch zobaczyłeś?" i cicho się zaśmiała. Dla ciebie nie było to takie śmieszne. Zmęczony poszedłeś do waszego łóżka i zasnąłeś. Miałeś okropny sen: dziewczyna z lasu w jakimś mieszkaniu, przykuta do łóżka. Ma knebel w ustach. Do mieszkania wchodzi dosyć młody mężczyzna, jakieś 20-25 lat. Na "dzień dobry" uderzył ją batem. Następnie rozbiera się i ją i zaczyna ją brutalnie gwałcić. We wszystkie dziury. Dziewczyna zdołała wypluć knebel i zaczęła krzyczeć. Jednak on nadal ją gwałcił. Kiedy się już zaspokoił swoją pałę, poszedł do kuchni. Przyszedł z ogromnym nożem. Dziewczyna zaczęła histerycznie płakać i krzyczeć. Mężczyzna wziął zamach i... w tej chwili obudziłeś się z krzykiem. Przerażony wstałeś. Okazało się, że grubo zaspałeś. Nie było sensu iść już do roboty. Wziąłeś piwo i postanowiłeś się upić byle tylko zapomnieć o śnie. Włączasz telewizor. Akurat lecą wiadomości:
+
Nareszcie! Koniec tej męczącej roboty! Możesz w końcu cieszyć się przechadzką. Kumple zapraszają cię do baru i na "dziewczynki". Jak zwykle odmawiasz. Kochasz swoją żonę i nigdy nawet nie przeszło Ci przez myśl, jak byłoby ją zdradzić. Ruszyłeś. Jesteś już przed wejściem do lasu. Lampy uliczne już dawno się skończyły. Dookoła panuje tylko ciemność. Wszedłeś już do lasu. Rozkoszujesz się tą jedyną chwilą samotności. W domu nigdy jej nie masz tak samo jak w pracy. Jednak nagle z nieznanych powodów, przeszło ci przez głowę: "A co jeżeli nie jestem sam?". Na tak, za dużo creepypast. Zdecydowanie za dużo. Uspokojony idziesz dalej. Nagle z okolicznych krzaków wydobywa się tajemniczy, słodki głosik: "Podejdź tutaj...". Głos wpływa do twojej głowy niczym gęsty, kleisty miód. Nie możesz się oprzeć, tajemnicza siła ciągnie Cię do źródła dźwięku. "Witaj..."- słodki głos rozbrzmiał w Twojej głowie- "Pomóż mi...". Nagle... Otrząsłeś się. Albo tajemnicza siła Cię opuściła. Rozejrzałeś się. Znalazłeś się w dzikich zaroślach. Dookoła egipskie ciemności. Stałeś zdumiony i zastanawiałeś się co tu się właśnie wydarzyło. W końcu postanowiłeś wrócić. Uznałeś to za wytwór Twojej wyobraźni, przez przemęczony umysł. Niestety błędnie. Ten sam głos znowu do Ciebie przemawia: "Dlaczego chcesz odejść? Czemu zostawiasz mnie tutaj samą? Pomóż mi..." Stanąłeś jak wryty. To nie był głos w twojej głowie. Ten głos dochodził z za Ciebie. Odwróciłeś się. Za Tobą stała dziewczyna. Na oko miała 14 lat. Była piękna. Miała długie, falowane, brązowe włosy i duże niebieskie oczy. Wyglądem przypominała postać z mangi. Jednak gdy przyjrzałeś się bliżej, ujrzałeś na całym jej ciele siniaki, guzy i przecięcia. Ubranie miała całe potargane. Chociaż nie wiem czy koszulę nocną, z której zostało 20 % można nazwać ubraniem. Znów zaczęła mówić: "Błagam... Pomóż mi... Ja chcę żyć...". Nie wydawała się groźna czy niebezpieczna. "W czym mam ci pomóc?"- spytałem. "Edward 19... Pomóż mi..."- odpowiedziała i... zniknęła. Przerażony, przebiegłem cały las z krzykiem. Kiedy w końcu dotarłem do domu, żona spytała się: "A co ty Przemek? Duch zobaczyłeś?" i cicho się zaśmiała. Dla ciebie nie było to takie śmieszne. Zmęczony poszedłeś do waszego łóżka i zasnąłeś. Miałeś okropny sen: dziewczyna z lasu w jakimś mieszkaniu, przykuta do łóżka. Ma knebel w ustach. Do mieszkania wchodzi dosyć młody mężczyzna, jakieś 20-25 lat. Na "dzień dobry" uderzył ją batem. Następnie rozbiera się i ją i zaczyna ją brutalnie gwałcić. We wszystkie dziury. Dziewczyna zdołała wypluć knebel i zaczęła krzyczeć. Jednak on nadal ją gwałcił. Kiedy się już zaspokoił swoją pałę, poszedł do kuchni. Przyszedł z ogromnym nożem. Dziewczyna zaczęła histerycznie płakać i krzyczeć. Mężczyzna wziął zamach i... w tej chwili obudziłeś się z krzykiem. Przerażony wstałeś. Okazało się, że grubo zaspałeś. Nie było sensu iść już do roboty. Wziąłeś piwo i postanowiłeś się upić byle tylko zapomnieć o śnie. Włączasz telewizor. Akurat lecą wiadomości:
 
----"Czternastoletnia Cute G. została znaleziona zamordowana w mieszkaniu przy ulicy Edwarda 19. Z badań wynika, że dziewczyna była wielokrotnie brutalnie gwałcona. Czas zgonu szacuje się na 2-4 godziny temu".
 
----"Czternastoletnia Cute G. została znaleziona zamordowana w mieszkaniu przy ulicy Edwarda 19. Z badań wynika, że dziewczyna była wielokrotnie brutalnie gwałcona. Czas zgonu szacuje się na 2-4 godziny temu".
 
----Gdy pokazano zdjęcie twarzy dziewczyny krzyknąłeś ze zgrozą. To był ona! Dziewczyna z lasu! Usłyszałeś dźwięki w kuchni. Na początku pomyślałeś, że to dzieci robią niespodziankę w kuchni. Jednak po chwili przypomniałeś sobie: Jesteś w domu sam. Chyba. Dzieci są w szkole a żona w pracy. Znów usłyszałeś te dźwięki jednak były trochę bliżej. Odwróciłeś się. Krzyknąłeś z przerażenia. Za tobą stała Cute. I już nie wyglądała na niegroźną. Była cała z krwi. Miała wbity nóż w serce. "Dlaczego mi nie pomogłeś?"- spytała. Nie byłeś zdolny odpowiedzieć. "DLACZEGO MI NIE POMOGŁEŚ?!"- krzyknęła- "MYŚLAŁAM, ŻE MI POMOŻESZ!". "Dlaczego...?"- spytała, bliska rozpaczy. "N-nie wiem..."- odpowiedziałeś przerażony. "NIE WIESZ?! NIE WIESZ?! TO ZARAZ SIĘ DOWIESZ!"- krzyknęła i wyjęła z za pleców nóż. "Przeżyjesz to samo co ja..."- powiedziała z upiornym uśmiechem.
 
----Gdy pokazano zdjęcie twarzy dziewczyny krzyknąłeś ze zgrozą. To był ona! Dziewczyna z lasu! Usłyszałeś dźwięki w kuchni. Na początku pomyślałeś, że to dzieci robią niespodziankę w kuchni. Jednak po chwili przypomniałeś sobie: Jesteś w domu sam. Chyba. Dzieci są w szkole a żona w pracy. Znów usłyszałeś te dźwięki jednak były trochę bliżej. Odwróciłeś się. Krzyknąłeś z przerażenia. Za tobą stała Cute. I już nie wyglądała na niegroźną. Była cała z krwi. Miała wbity nóż w serce. "Dlaczego mi nie pomogłeś?"- spytała. Nie byłeś zdolny odpowiedzieć. "DLACZEGO MI NIE POMOGŁEŚ?!"- krzyknęła- "MYŚLAŁAM, ŻE MI POMOŻESZ!". "Dlaczego...?"- spytała, bliska rozpaczy. "N-nie wiem..."- odpowiedziałeś przerażony. "NIE WIESZ?! NIE WIESZ?! TO ZARAZ SIĘ DOWIESZ!"- krzyknęła i wyjęła z za pleców nóż. "Przeżyjesz to samo co ja..."- powiedziała z upiornym uśmiechem.
Linia 8: Linia 8:
   
 
[[Kategoria:Opowiadania]]
 
[[Kategoria:Opowiadania]]
[[Kategoria:Bardzo zła]]
 
[[Kategoria:Shitpost]]
 
 
[[Kategoria:Edrawdo!]]
 
[[Kategoria:Edrawdo!]]
 
[[Kategoria:Kupa]]
 
[[Kategoria:Kupa]]
 
[[Kategoria:Klasyczne Creepypasty]]

Wersja z 11:29, 20 lis 2020

Delete-icon.png Ten artykuł został oznaczony jako kwalifikujący się do ekspresowego skasowania.

Podczas pracy wpadłeś na pomysł, by się jakoś odprężyć. W końcu 12 godzin zarabiania na własną rodzinę bywa męczące. Było jednak mało możliwości. Jako 40-latek utrzymujący trójkę dzieci i żonę, pracujący jako górnik, nie zarabiasz zbyt wiele. Z żoną nie macie z czego odkładać na wakacje czy zbędne prezenty, a co dopiero na chwilowe zachcianki. Jedyną możliwością, na jaką możesz sobie pozwolić to przechadzka po lesie. Od zawsze lubiłeś bliskość przyrody. Postanowiłeś przejść się po pracy. Jako, że masz popołudniową zmianę, kończysz bardzo późno. Około 1-2 w nocy. Nie specjalne Ci to przeszkadza. Zawsze lubiłeś ciemnością, tajemniczość i odrobinę dreszczyku.

Nareszcie! Koniec tej męczącej roboty! Możesz w końcu cieszyć się przechadzką. Kumple zapraszają cię do baru i na "dziewczynki". Jak zwykle odmawiasz. Kochasz swoją żonę i nigdy nawet nie przeszło Ci przez myśl, jak byłoby ją zdradzić. Ruszyłeś. Jesteś już przed wejściem do lasu. Lampy uliczne już dawno się skończyły. Dookoła panuje tylko ciemność. Wszedłeś już do lasu. Rozkoszujesz się tą jedyną chwilą samotności. W domu nigdy jej nie masz tak samo jak w pracy. Jednak nagle z nieznanych powodów, przeszło ci przez głowę: "A co jeżeli nie jestem sam?". Na tak, za dużo creepypast. Zdecydowanie za dużo. Uspokojony idziesz dalej. Nagle z okolicznych krzaków wydobywa się tajemniczy, słodki głosik: "Podejdź tutaj...". Głos wpływa do twojej głowy niczym gęsty, kleisty miód. Nie możesz się oprzeć, tajemnicza siła ciągnie Cię do źródła dźwięku. "Witaj..."- słodki głos rozbrzmiał w Twojej głowie- "Pomóż mi...". Nagle... Otrząsłeś się. Albo tajemnicza siła Cię opuściła. Rozejrzałeś się. Znalazłeś się w dzikich zaroślach. Dookoła egipskie ciemności. Stałeś zdumiony i zastanawiałeś się co tu się właśnie wydarzyło. W końcu postanowiłeś wrócić. Uznałeś to za wytwór Twojej wyobraźni, przez przemęczony umysł. Niestety błędnie. Ten sam głos znowu do Ciebie przemawia: "Dlaczego chcesz odejść? Czemu zostawiasz mnie tutaj samą? Pomóż mi..." Stanąłeś jak wryty. To nie był głos w twojej głowie. Ten głos dochodził z za Ciebie. Odwróciłeś się. Za Tobą stała dziewczyna. Na oko miała 14 lat. Była piękna. Miała długie, falowane, brązowe włosy i duże niebieskie oczy. Wyglądem przypominała postać z mangi. Jednak gdy przyjrzałeś się bliżej, ujrzałeś na całym jej ciele siniaki, guzy i przecięcia. Ubranie miała całe potargane. Chociaż nie wiem czy koszulę nocną, z której zostało 20 % można nazwać ubraniem. Znów zaczęła mówić: "Błagam... Pomóż mi... Ja chcę żyć...". Nie wydawała się groźna czy niebezpieczna. "W czym mam ci pomóc?"- spytałem. "Edward 19... Pomóż mi..."- odpowiedziała i... zniknęła. Przerażony, przebiegłem cały las z krzykiem. Kiedy w końcu dotarłem do domu, żona spytała się: "A co ty Przemek? Duch zobaczyłeś?" i cicho się zaśmiała. Dla ciebie nie było to takie śmieszne. Zmęczony poszedłeś do waszego łóżka i zasnąłeś. Miałeś okropny sen: dziewczyna z lasu w jakimś mieszkaniu, przykuta do łóżka. Ma knebel w ustach. Do mieszkania wchodzi dosyć młody mężczyzna, jakieś 20-25 lat. Na "dzień dobry" uderzył ją batem. Następnie rozbiera się i ją i zaczyna ją brutalnie gwałcić. We wszystkie dziury. Dziewczyna zdołała wypluć knebel i zaczęła krzyczeć. Jednak on nadal ją gwałcił. Kiedy się już zaspokoił swoją pałę, poszedł do kuchni. Przyszedł z ogromnym nożem. Dziewczyna zaczęła histerycznie płakać i krzyczeć. Mężczyzna wziął zamach i... w tej chwili obudziłeś się z krzykiem. Przerażony wstałeś. Okazało się, że grubo zaspałeś. Nie było sensu iść już do roboty. Wziąłeś piwo i postanowiłeś się upić byle tylko zapomnieć o śnie. Włączasz telewizor. Akurat lecą wiadomości:


"Czternastoletnia Cute G. została znaleziona zamordowana w mieszkaniu przy ulicy Edwarda 19. Z badań wynika, że dziewczyna była wielokrotnie brutalnie gwałcona. Czas zgonu szacuje się na 2-4 godziny temu".


Gdy pokazano zdjęcie twarzy dziewczyny krzyknąłeś ze zgrozą. To był ona! Dziewczyna z lasu! Usłyszałeś dźwięki w kuchni. Na początku pomyślałeś, że to dzieci robią niespodziankę w kuchni. Jednak po chwili przypomniałeś sobie: Jesteś w domu sam. Chyba. Dzieci są w szkole a żona w pracy. Znów usłyszałeś te dźwięki jednak były trochę bliżej. Odwróciłeś się. Krzyknąłeś z przerażenia. Za tobą stała Cute. I już nie wyglądała na niegroźną. Była cała z krwi. Miała wbity nóż w serce. "Dlaczego mi nie pomogłeś?"- spytała. Nie byłeś zdolny odpowiedzieć. "DLACZEGO MI NIE POMOGŁEŚ?!"- krzyknęła- "MYŚLAŁAM, ŻE MI POMOŻESZ!". "Dlaczego...?"- spytała, bliska rozpaczy. "N-nie wiem..."- odpowiedziałeś przerażony. "NIE WIESZ?! NIE WIESZ?! TO ZARAZ SIĘ DOWIESZ!"- krzyknęła i wyjęła z za pleców nóż. "Przeżyjesz to samo co ja..."- powiedziała z upiornym uśmiechem.


"Kate, zaczekaj!"- piękna blondynka biegła przez szkolne boisko. "Co jest Blythe?"- spytała urocza szatynka. "Oglądałaś wczorajsze wiadomości?''- spytała przyjaciółki Blythe. "Doskonale wiesz, że nie oglądam takich rzeczy"- Kate wymownie przewróciła oczami. "Podobno jakiś facet został zamordowany w swoim własnym domu! Ktoś wbił mu nóż w serce!"- Blythe wyraźnie panikowała. "I co z tego?"- powiedziała z pogardą Kate. "To jest straszne! Do noża była przyczepiona kartka z napisem: Dlaczego mi nie pomogłeś? W dodatku to była strasznie niedaleko! A co jeżeli ten morderca nasz też zamorduje?"- Blythe była bliska płaczu. "Nie panikuj Blythe."- uspokajała przyjaciółkę Kate. "A-ale...''. "Żadnych ale! Żebyś się uspokoiła idziemy na lody!"- zarządziła Kate. "Ale ty stawiasz?"- niepewnie zapytałą Blythe. "Niech ci będzie"- zrezygnowałą Kate. "Jejjj! No to idziemy!"