Znacznik: Wycofanie zmian |
OgurRevenge (tablica | edycje) (UWAGA! Zastąpienie treści hasła bardzo krótkim tekstem: „<nowiki/><br /> Kategoria:Opowiadania Kategoria:Tajemnica”) Znaczniki: Zastąpiono VisualEditor |
||
Linia 1: | Linia 1: | ||
⚫ | |||
− | Ta pasta została zainspirowana przez pewien post z /x/ na 4chanie |
||
− | |||
− | Była około 12:15 kiedy szedłem do przychodni w Johnson County. Byłem tam ze względu na zwykłe rutynowe badanie umówione kilka tygodni temu. Nie było to dla mnie obce miejsce; byłem tam już kilka razy. Jednak w tym miejscu czuć było takie dziwne nostalgiczne uczucie, jakbym tu był w dzieciństwie, ale nigdy nie zdołałem dowieść jakie to było uczucie i skąd pochodziło. |
||
− | |||
− | Po wejściu, uderzyło mnie oszałamiające uczucie deja vu. Brzęczenie świateł, białe kafelki jako podłoga i beżowa farba na ścianach. Zauważyłem też telewizor umieszczony w kącie, nic ciekawego, mały telewizor plazmowy na którym był PowerPointowy pokaz slajdów zawierający powtarzające się reklamy. Przeszedłem przez pustą poczekalnię (mniejszą część pomieszczenia głównego z magazynami, zabawkami dla dzieci i niebieskimi fotelami) i podszedłem do kobiety za lad, siedziała na niebieskawo-szarym fotelu biurowym, patrzyła na arkusz na tym samym pulpicie Windowsa XP, który mieli od 2008r. Przede mną na ladzie leżał arkusz do rejestracji. |
||
− | |||
− | "Dzień dobry, mam tu wizytę u Dr. Pebins." |
||
− | |||
− | "Na którą?" |
||
− | |||
− | "12:30" |
||
− | |||
− | Zaczęła pisać coś na klawiaturze |
||
− | |||
− | "A tak. Pan to Gary Johnston?" |
||
− | |||
− | "Mhm" |
||
− | |||
− | "Dobrze powiem Dr. Pebins, proszę to wypełnić" |
||
− | |||
− | Podała mi podstawkę do pisania z prostym formularzem do wypełnienia. Poszedłem do poczekalni, usiadłem i zacząłem wypełniać formularz. |
||
− | |||
− | Już byłem w połowie wypełniania formularzu, gdy oparłem się bardziej na krześle. Nie spałem dużo zeszłej nocy, więc byłem zmęczony. Gdy się oparłem zauważyłem coś bardzo dziwnego w ścianie, jakby moja głowa przebiła się przez nią, chociaż tak się nigdy nie stało. Wstałem trochę przerażony i popatrzyłem znowu na ścianę. |
||
− | |||
− | Nic. |
||
− | |||
− | Żadnej dziury, a nawet wgniecenia, które by zrobiła moja głowa. |
||
− | |||
− | Więc sięgnąłem by dotknąć tej ściany i... |
||
− | |||
− | moje palce przeniknęły przez nią. |
||
− | |||
− | Odsunąłem się w szoku "Co to do diabła było?!" pomyślałem, sięgnąłem ponownie, a moje palce znów przeniknęły przez ścianę. |
||
− | [[File:Zaplecza.png|thumb|292x292px]] |
||
− | Wtedy nagle straciłem równowagę, upadłem, przeniknąłem się przez ścianę i spadłem twarzą w dół na jakieś zabrudzoną beżową wykładzinę. Po podniesieniu się zorientowałem się, że jestem w zupełnie innym pokoju. W sumie nie był to jeden pokój per se, a kilka pokoji wszystkie połączone. Ściany były pokryte obrzydliwą żółtą tapetą. W pokoju panował też obezwładniający odór gnijącej wykładziny. |
||
− | |||
− | Próbowałem przeniknąć przez ścianę z powrotem, ale moja ręka już przez nią nie przenikała. "Co do ku*rwy?" zamamrotałem. Obejrzałem się, nie było tu żadnych drzwi, okien nic na ścianach, oprócz tej ohydnej tapety oczywiście. Był on zupełnie pusty oprócz małego niebieskiego szkolnego krzesła. W tym momencie jedynym uczuciem które mi towarzyszyło był strach i powtarzanie w głowie "muszę stąd wyjść". Zacząłem biegać przez te pokoje, desperacko szukając wyjścia, ale nic nie znalazłem. Nie było wyjścia. |
||
− | |||
− | Czy to będzie miejsce w którym dokonam żywota? Nie, musiało gdzieś być wyjście! Nie będę tutaj na zawsze siedzieć co nie? Ktoś zauważy, że zniknąłem! |
||
− | |||
− | Ale nikt nie zauważył. |
||
− | |||
− | Wtedy w oddali usłyszałem kroki, ale nie ludzkie przynajmniej nie takie normalne. Krokom towarzyszył dźwięk warczenia, takiego, które wydaje dzikie zwierzę. |
||
− | |||
− | Zacząłem biec. Biec najszybciej jak mogłem, przed czymkolwiek co się do mnie zbliżało. Nie chciałem mieć z tym nic wspólnego. |
||
− | |||
− | Biegłem przez coś co wydawało się wiecznością. Ciągle kończąc w pokoju, w którym zacząłem. Przynajmniej wyglądał jak ten w którym zacząłem, nie dało się ich rozróżnić. |
||
− | |||
− | Więc usiadłem, pokonany. Uczucie grozy przeszyło moje ciało i zacząłem płakać. Umrę tutaj. |
||
− | |||
− | Nadal tu jestem. Nie wydostałem się. Zaakceptowałem mój los. |
||
− | |||
− | Słyszę kroki. Ciekawe kto to może być? |
||
− | |||
− | Minęły 3 dni, nie wiem gdzie jestem, możliwe, że kilometry od miejsca w, którym zacząłem. |
||
− | |||
− | Mój zegarek pokazuje godzinę 8, powinienem odpocząć. |
||
− | |||
− | Już 10! Ale gdzie są światła? |
||
− | |||
− | I co to za kroki? |
||
− | |||
⚫ | |||
− | Źródło: [[:en:The_Backrooms|The Backrooms]] |
||
− | |||
− | Tłumaczenie: [https://creepypasta.fandom.com/pl/wiki/U%C5%BCytkownik:Pulsarr Pulsarr] |
||
[[Kategoria:Opowiadania]] |
[[Kategoria:Opowiadania]] |
||
[[Kategoria:Tajemnica]] |
[[Kategoria:Tajemnica]] |
Wersja z 13:20, 24 kwi 2022